Inwestowanie w złoto i srebro - jak inwestować w złoto i srebro?





Jak skutecznie inwestować w złoto i srebro?

Artykuł jest fragmentem poradnika autorstwa Łukasza Chojnackiego Inwestowanie w srebro i złoto»

Jakie monety i sztabki kupować

Panie, to, czy na wierzchu jest wybite X, czy Y, to dla mnie sprawa wtórna. Grunt, żeby to złoto było prawdziwe. — klient

Opis rozdziału: Ten rozdział mógłby mieć pokaźną objętość, albowiem mnogość produktów ze złota i srebra w postaci monet oraz sztabek jest ogromna. Współczesne inwestowanie w metale szlachetne jest jednak zdominowane przez grupę produktów, które nie są szczególnie liczne. Im właśnie należy poświęcić uwagę, ponieważ są pierwszymi literami alfabetu inwestowania w metale szlachetne. Zrozumienie ich specyfiki będzie wystarczające dla osób inwestujących w metale szlachetne w najbardziej standardowy sposób w czasach obecnych.

Jakie złoto i jakie srebro są prawdziwie inwestycyjne

Wśród monet, w które można inwestować, należy rozróżnić kilka rodzajów. Stare monety, których wiek liczy się nie tyle w dekadach, ile w stuleciach, to numizmaty sensu stricto. 

To monety z duszą, pamiętające czasy i wydarzenia, do których dostęp nie jest łatwy nawet dla największych historyków. W zależności od stopnia występowania oraz stanu zachowania tych monet ich wartość może wielokrotnie przekraczać wartość bazową, czyli tę, która dotyczy samego surowca. 

Inwestowanie w numizmaty to absolutnie zaawansowana dziedzina z zakresu metali szlachetnych. Nie jest ona całkowicie typowa, jeśli chodzi o inwestowanie w surowiec. Z tego powodu zostanie pominięta w tym rozdziale.

Czy to oznacza, że inwestowanie w numizmaty jest nieopłacalne? Absolutnie nie. Wymaga jednak o wiele większej wiedzy i wprawy. W pewien sposób przypomina inwestowanie w sztukę, albowiem wartość najbardziej pożądanych numizmatów nie tkwi w wartości czystego, składającego się z nich surowca, lecz jest czymś wykraczającym poza to.

Do innych produktów z metali szlachetnych należą monety oraz sztabki kolekcjonerskie. Są one — niestety błędnie — określane jako numizmaty. Zdecydowana większość monet oraz sztabek, które mennice biją współcześnie i które kierują do inwestorów bądź kolekcjonerów, nie posiada większej wartości inwestycyjnej. Dzieje się tak z co najmniej jednego kluczowego powodu: ich marża, tj. procentowa wartość ponad tzw. spot, czyli bieżącą cenę rynkową, jest tak wysoka, że wyklucza inwestycyjny charakter takiego produktu.

Innymi słowy: typowe produkty inwestycyjne można nabyć u dystrybutorów w cenie giełdowej wyceny powiększonej o kilka (w przypadku złota) lub kilkanaście procent (w przypadku srebra, z reguły nieco ponad 20%). Monety, które inwestor sprzedaje, mogą być nabyte przez dealera metali szlachetnych w cenie zbliżonej do spotu. Oznacza to, że moneta nabywana w cenie giełdy +5% musi zdrożeć o mniej więcej właśnie 5%, aby pozwoliła z takiej inwestycji wyjść na zero.

Monety kolekcjonerskie dla odmiany, choć są limitowane, jeśli chodzi o nakład, to wielkość ich emisji jest tak duża, że większości z nich nie czyni dobrymi inwestycjami. Co więcej, marża mennic oraz dystrybutorów jest o wiele większa niż produktów bulionowych. Wynosi nierzadko kilkadziesiąt do kilkuset procent! Oznacza to, że surowiec musi zdrożeć o naprawdę wiele procent, aby inwestycja stała się opłacalna. 

Wszelkiej maści współczesne monety kolekcjonerskie nie są w żaden sposób dobrą inwestycją, ponieważ wymagają większych nakładów, podczas gdy ich późniejsza odsprzedaż będzie się wiązać z wyceną wyłącznie zawartego w nich surowca. Odnosi się to do zdecydowanej większości monet i medali pamiątkowych, z wizerunkami Myszki Miki, tropikalnych ptaków czy wreszcie historycznych budowli.

W jakie produkty należy zatem inwestować? 

W typowo bulionowe, czyli sztabki i monety o jak najniższej marży.

Złote monety

Wśród monet, które w Europie są absolutnie najpopularniejsze, należy wymienić pięć: Amerykański Orzeł, Wiedeńscy Filharmonicy, Krugerrand, Australijski Kangur oraz Kanadyjski Liść Klonu [...].

Te pięć monet posiada renomę, a ich emitenci znajdują się na liście LBMA (ang. London Bullion Market Association — Londyńskie Stowarzyszenie Rynku Kruszców). Co to oznacza, kiedy jakaś firma jest akredytowana przez giełdę londyńską?

Pięć najpopularniejszych monet bulionowych na świecie. Źródło własne.

Przede wszystkim to, że firma taka poddaje się specjalistycznym audytom, których celem jest sprawdzenie wszelkich aspektów rzetelności produkcyjnej oraz handlowej. Na The Good Delivery List trafić mogą jedynie firmy, których wolumen obrotów jest potężny, a produkty nie pozostawiają nic do życzenia. Firm takich jest w tej chwili jedynie 70, a ich produkty są absolutnie najwyższej klasy, jeśli chodzi o czystość i wagę. 

Wymienione wyżej monety różnią się między sobą w zakresie wzoru, składu surowca (tj. stopu) oraz emitenta. Cechą wspólną jest zawartość czystego złota w najbardziej standardowym produkcie, czyli w monecie o zawartości kruszcu na poziomie jednej uncji. Z tego względu za monety te w profesjonalnym skupie otrzymuje się mniej więcej taką samą kwotę.

Istnieje szereg czynników, które mogą być dla inwestora istotne, a które zaważą na tym, na którą z monet się zdecyduje. Może to być skład stopu, z którego wykonana jest dana moneta. Krugerrand i Amerykański Orzeł posiadają próbę 916, co oznacza, że zawierają 1 uncję czystego złota oraz domieszkę miedzi bądź srebra w ilości ok. 2,8 g. Sprawia to, że taka moneta jest bardziej odporna na ścieranie, gdyż jak wiadomo, czyste złoto jest dość miękkie i kowalne. 

W praktyce oznacza to, że upuszczenie monety z czystego złota na ziemię narazi ją na mechaniczne uszkodzenie. Twardy Krugerrand czy Orzeł potrafią „lepiej zareagować” na kontakt z twardym gruntem. Z drugiej strony, inwestując w monety, rzadko kiedy zakłada się częste posługiwanie się tymi monetami. Z założenia oraz w praktyce lądują one w sejfach oraz innych miejscach, gdzie mogą się mierzyć co najwyżej z kurzem i brakiem światła.

Takich czynników jest więcej. Może to być stopień skomplikowania wzoru, zmniejszający ryzyko pojawienia się falsyfikatów, może to być oryginalne opakowanie (np. Australijskie Kangury są fabrycznie pakowane w akrylowe kapsle ochronne, co jest ogromnym plusem takich monet) czy wreszcie średnia cena u dealera metali.

Niektóre z monet mają z reguły niską marżę, co dla wielu inwestorów jest dość istotne. 

Dealerzy metali szlachetnych powinni dysponować wiedzą na tyle szeroką, aby móc jasno i przejrzyście wytłumaczyć inwestorowi, czym różnią się od siebie wspomniane monety i którą powinien wybrać, jeśli będzie mu zależało na czymś więcej niż tylko najniższa cena. 

Istniejące na rynku złote monety, np.: Pandy, Brittanie, Austro-węgierskie Dukaty, Słonie Somalijskie, mogą być rozpoznawalne, w żaden jednak sposób nie dorównują wcześniej wymienionym pięciu monetom pod względem popularności, a w potencjalnej konsekwencji możliwości szybkiej odsprzedaży. To nie pozostaje bez znaczenia. 




Sztabki złota 

Czym sztabki się różnią od monet? 

Po pierwsze, są bite przez prywatne mennice. Moneta posiada nominał, co oznacza, że pod względem prawnym jest pieniądzem. Nie każdy może sobie zatem wybić monetę, natomiast sztabkę już tak. Jedna uncja czystego złota w monecie jest dokładnie taka sama jak w sztabce. Z punktu widzenia wyceny według giełdy oba produkty są warte tyle samo. Kiedy kapitał prywatny chce wejść na rynek złota, zmuszony jest do bicia właśnie sztabek. Wśród takich producentów można wymienić Umicore czy Valcambi, których sztabki są równie popularne co monety z mennic państwowych.

Po drugie, sztabki z reguły mają kształt prostokątny (w kształcie okrągłym noszą nazwę round bar, lecz nie są szczególnie popularne), a monety są zwykle okrągłe (zdarzają się prostokątne monety, jednak mają one charakter kolekcjonerski i nie są nadmiernie powszechne). Różnica w kształcie nie przekłada się istotnie na cenę.

Po trzecie, sztabki są zawsze najwyższej czystości, a więc 9999. Monety mogą mieć niższą próbę. Niekoniecznie ma to duże znaczenie, jeśli chodzi o późniejszą odsprzedaż produktów.

Główne różnice 

Ceny sztabek są nieco niższe, co wynika z kosztów produkcji. W praktyce uncja w postaci monety oraz uncja w postaci sztabki to różnica rzędu niespełna 1%. I dużo, i mało. Inwestor musi określić, czy różnice pomiędzy sztabką a monetą są dla niego warte owego 1%.

Ponadto sztabki mają prostsze wzory, co oznacza, że są łatwiejsze do podrobienia. Wśród fałszowanych monet jest względnie dużo Krugerrandów, których wzór nie jest szczególnie skomplikowany. Dla fałszerzy to dogodność. Wreszcie duże sztabki wypełnia się wolframem, czego w przypadku cienkiej monety raczej nie da się wykonać. Z drugiej strony, znajomość podstaw weryfikacji skutecznie eliminuje ryzyko nabycia „falsów” tak w postaci monet, jak i sztabek.

Certyfikaty mają być zabezpieczeniem dla sztabek. Mają one postać plastikowych kart, w których umieszczane są w zwymiarowanych kapsułach sztabki. Czy jest to zabezpieczenie? I tak, i nie. Sztabka taka nie ma bezpośredniego kontaktu z innymi przedmiotami, co chroni ją przed mechanicznymi usterkami. Plastikowe opakowania, o których mowa, są także estetyczne.

Profesjonalne urządzenia zwane spektrometrami potrafią doskonale zbadać sztabkę zapakowaną w plastik. Niestety, takiej sztabki nie można zweryfikować (zmierzenie i zważenie) metodami standardowymi bez zniszczenia opakowania. Co więcej, dla profesjonalnych fałszerzy podrobienie opakowania wcale nie musi być trudne. Z tych powodów zabezpieczenia sztabek są coraz bardziej zaawansowane, dzięki którym ich podrobienie będzie czynić przedsięwzięcie nieopłacalnym.

Srebrne monety

Wśród monet bulionowych ze srebra wymienia się te same monety co w przypadku złotego bulionu. I tak są to: Amerykańskie Orły, Kanadyjskie Liście Klonu, Filharmonicy Wiedeńscy, Australijski Kangur oraz srebrny Krugerrand [...]


Najpopularniejsze srebrne monety bulionowe na świecie. Źródło własne

W odróżnieniu od złota, wszystkie te monety posiadają dokładnie tą samą ilość srebra w standardowym produkcie, tj. 31,1 g. Czy któraś z nich jest ewidentnie preferowana? 

Czy któraś jest lepsza od innych?

Pełną wersję książki zamówisz na stronie: Inwestowanie w srebro i złoto»

Komentarze

Czytaj także...