Porada prawna online cz. 13

Jak naciągacze zastraszają seniorów, by wyłudzić pieniądze?

Zastraszenie to skuteczna forma wyłudzania pieniędzy od seniorów. Naciągacze wiedzą, że starsze osoby starają się żyć w zgodzie z prawem, dlatego informacja, ze grozi im proces, budzi strach.




Z kolei oszuści podający się za jasnowidzów chcą wzbudzić przekonanie, że siły nadprzyrodzone mogą mieć wpływ na życie seniora.

Jak naciągacze zastraszają seniorów: groźba klątwy

Specjaliści z Centrum Informacji Konsumenckiej podają, że najwięcej skarg otrzymują właśnie na "grożenie klątwą". Senior dostaje SMS-y: "To karta twojego życia! Wyślesz SMS, spotka cię szczęście, nie wyślesz, klątwa podąży twym śladem? Wróżka, 4,73 zł. Jeśli chcesz wiedzieć więcej, zadzwoń (tu jest podany numer  telefonu)"

Takich SMS-ów senior dostaje po kilka dziennie. Niby w klątwy mało kto wierzy, ale samotnie żyjąca starsza osoba mimo wszystko może zacząć się bać.


SMS-y wysyłane są przez pracowników firm należących do naciągaczy. Groźby są tylko słowami, które mają wywołać poczucie zagrożenia.
Uwaga! SMS, jaki ma wysłać senior, jest SMS-em premium, którego wartość zawsze jest podana w SMS-ie od "wróżki". Jeśli senior odpowie, będą wysyłać kolejne - z zaleceniami typu "to ważne, podaj datę urodzenia" i grozić, ze jeśli nie odpowie, fatum jest już blisko.
Podany numer telefonu także jest numerem premium. Jeśli senior zadzwoni, najpierw przez kilka minut usłyszy odtworzoną z taśmy informację, ze jasnowidząca zaraz się zgłosi, a gdy wreszcie zacznie rozmawiać, rozmowa będzie przez nią przeciągana, żeby senior jak najwięcej zapłacił za połączenie.

Nie należy odpowiadać na takie SMS-, to strata pieniędzy.
Uwaga! Warto porozmawiać z rodzicami (dziadkami) i wyjaśnić im, że SMS-y od "wróżki" tak naprawdę mają ich skłonić do wzięcia udziału w wymianie kolejnych, bardzo drogich SMS-ów. Można je zablokować. Wystarczy złożyć u swojego operatora (np. telefonicznie) żądanie zablokowania usług Premium Rate (płatne SMS- przychodzące i wychodzące). Operator zablokuje tez możliwość połączenia z kosztownymi numerami telefonicznymi. 

Jak naciągacze zastraszają seniorów: sprawa za ściąganie z sieci

Senior dostanie pocztą kopertę z nadrukiem kancelarii adwokackiej, a w niej będzie wiarygodnie wyglądające pismo z informacją, że adresat ściągną nielegalnie plik (np. film, piosenkę) z sieci, na komputer lub telefon komórkowy, a teraz musi zapłacić za to grzywnę.

Wraz z listem otrzyma formularz z numerem konta. I "ostrzeżenie", ze jeśli nie zapłaci, sprawa trafi do sądu.
Uwaga! Taki pisma wysyłają naciągacze, którzy zdobywają adresy starszych osób z zamówioną usługa dostarczania internetu. Liczą ma to, ze nie orientują się oni w zawiłościach związanych ze ściąganiem filmów i muzyki i uznają, że istotnie nieświadomie pobrali jakiś plik (albo zrobił to ktoś z ich rodziny, np. wnuk).
Kwota "grzywny" to zazwyczaj 200-500 zł, więc naciągacz ma nadzieje, ze senior przestraszy się i będzie wolał zapłacić niż zaryzykować sprawę sądową.
Uwaga! Jeśli senior zapłaci, może to zostać potraktowane, jako przyznanie się do winy. I wtedy naciągacze będą mogli nadal wyłudzać od niego pieniądze, bo to na seniorze będzie spoczywał obowiązek udowodnienia, ze niczego nie ściągał. Tymczasem, póki tego nie zrobi, to ten, kto go oskarża o takie działanie, musi to udowodnić.
Ludzie, którzy pobierają nielegalnie pliki z sieci są ścigani przez prawo tylko gdy udostępniają je dalej. Ale nawet w takiej sytuacji nie są rozsyłane wezwania do zapłaty.

Nie należy niczego płacić ani odpowiadać na takie pisma.

Jak naciągacze zastraszają seniorów: szantaż procesem za odmowę zapłaty

Seniorzy coraz chętniej zamawiają przez telefon towar z katalogu lub ogłoszenia (zestawy witamin, urządzenia do prostowania halluksów itp.).

Podczas rozmowy sprzedawca zachęca do zamówienia przesyłki z zapłatą przy odbiorze. Paczka przychodzi, lecz do zapłaty jest więcej niż koszt zamawianego towaru.

Gdy senior dzwoni i chce wyjaśnić sprawę, sprzedawca każe płacić i mówi, ze jeśli nie senior nie przyjmie przesyłki, wytoczy mu proces.

Uwaga! Naciągacz liczy, że senior przestraszy się procesu i zapłaci. Po odpakowaniu przesyłki okaże się, że poza zakupionym towarem jest w niej także inny przedmiot, którego senior nie zamawiał.
Mamy prawo nie przyjąć towaru, jeśli cena się nie zgadza. Jeśli przesyłka jest droższa, należy ją odesłać. Naciągacz nie wytoczy procesu, on tylko straszy, bo wie, że taką sprawę przegra.

Jak nie dać się naciągnąć "na wróżkę"?

Nie daj się oszukać, że gdy nie odeślesz SMS-a, wróżka rzuci na Ciebie urok lub spotka Cię wypadek. Naciągacze tylko tak straszą, bo mają nadzieje, ze w ten sposób wymuszą na Tobie zgodę na wysłanie drogiego SMS-a lub odbycie kosztownej rozmowy.

Zgłoś to na policję.
Uwaga! Bądź ostrożny. Cena jednego SMS-a premium może wynieść nawet ponad 30 zł, a jednej minuty połączenia telefonicznego - blisko 10 zł.
Jeśli otrzymasz wysoki rachunek telefoniczny na skutek podstępu ze strony firmy wysyłającej SMS-y, złóż reklamację do swojego operatora, zawiadom policję lub prokuraturę. Możesz też powiadomić Urząd Komunikacji Elektronicznej (tel. 22 330 40 00).

Na stronie www.uke.gov.pl/tablice/NumerUpo-list-do-?execution=a1s1 sprawdzisz, kto korzysta z numeru premium, z którego otrzymujesz SMS-y budzące Twój niepokój.

Po wpisaniu numeru w okienku i kliknięciu "szukaj" wyświetli się nazwa firmy korzystającej z tego numeru. Przy każdej nazwie firmy podany jest jej adres. Jeśli nie chcesz więcej odbierać takich SMS-ów, możesz na ten adres przesłać oświadczenie o następującej treści:
Ja (imię i nazwisko), nr. tel. (wpisz swój numer tel.), oświadczam, ze nie zgadzam się na dalsze przetwarzanie moich danych i numeru telefonu w celach marketingowych.
Oświadczenie najlepiej wyślij listem poleconym za potwierdzeniem odbioru.

Nie musisz płacić za towar, którego nie zamówiłeś

Nie musisz płacić za towar, który nie był przez Ciebie zamawiany. Nie musisz w ogóle odpowiadać nieuczciwemu sprzedawcy. Brak odpowiedzi nie oznacza zgody na przyjęcie niezamawianego produktu lub usługi.
Uwaga! Nieuczciwy sprzedawca nie może grozić Ci np. procesem. Jeśli podałby by Cie do sądu, musiałby przedstawić dowód, że istotnie zamówiłeś towar.
Gdy nieświadomie zawarłeś umowę na stałe dostawy, myśląc, ze jest jednorazowa (np. kupujesz jedną książkę z katalogu, a okazuje się, że co miesiąc przychodzą nowe), to nic straconego.

Jeśli zawarłeś umowę na odległość lub poza lokalem przedsiębiorcy (na pokazie, podczas wizyty akwizytora lub przez telefon), możesz od niej odstąpić w ciągu 14 dni od otrzymania pierwszej rzeczy. Jeśli nie zostałeś poinformowany o prawie do odstąpienia - termin wydłuża się do roku.

Komentarze

Czytaj także...